Translate

sobota, 30 sierpnia 2014

Lombax Life: Rozdział I

A oto pierwszy rozdział serii Lombax Life, nowej serii moich opowiadań, nie będę rozwodzić się tutaj nad pierwszym rozdziałem, wszystko co chciałam powiedzieć jest w zapowiedzi. Chcę tyko dedykować ten rozdział mojej kol Karolinie za wsparcie mnie, to tyle zapraszam do czytania =^.^=

Ciemność, chłód, samotność. Tylko to czułem kiedy otworzyłem oczy. Nie wiedziałem co się dzieje, pierwszy raz coś takiego mi się zdarzyło. Wszystko było w zielonym kolorze, ze wsząd otaczała mnie tylko woda, a przez nią widziałem jakieś cienie, rozmawiały ze sobą i nagle spojrzały na mnie. Zdawało mi się że jeden z nich kiwnął do kogoś głową, potem znów ogarnęła mnie nicość. Nie wiem ile czasu minęło, ale poczułem to samo uczucie co przedtem gdy wróciła mi świadomość. Czułem się jakby świat w którym byłem znajdował się pomiędzy snem, a rzeczywistością, lecz tym razem woda, która dotychczas mnie otaczała zaczęła opadać. Moja rzeczywistość powoli zanikała, a nowa wdzierała się  do środka. Wcześniej tego nie wiedziałem, ale to w czym się wcześnie żyłem, było szklaną, komorom, z której mnie wypuścili. Zachłysnąłem się nowym powietrzem, wręcz nie mogłem nim oddychać. Próbowałem wstać, lecz na swoich ramionach i plecach poczułem zimne metalowe dłonie, nie pozwalały mi wstać. Walczyłem z nimi, ale bezskutecznie. Podnieśli mnie i wsadzili na coś podobnego do łóżka, przypięli pasami i nakryli jakimś prześcieradłem. Dopiero wtedy spostrzegłem, ze nie mam nic na sobie. Wieźli mnie gdzieś, wszystko dookoła było białe i jak przez mgłę oraz stłumione jakby w tunelu, tylko światła co chwile migały. Nagle z dotychczasowych białych pomieszczeń przenieśliśmy się do ciemnego, było w nim tylko jedno światło, które raziło mnie prosto w oczy. Spojrzałem w bok i zobaczyłem, że coś się zbliża i trzyma coś w ręce, nadal wszystko było jak przez mgłę. Poczułem ukłucie i znów otoczyła mnie nicość...

                                                                              * * *

Latałem, w próżni nic nie czułem ani nie widziałem, z daleka dochodziło wołanie, ktoś wołał kogoś po imieniu. Nie mogłem usłyszeć tego imienia jednak to wołanie stawało się coraz głośniejsze i wyraźniejsze. Wreszcie dochodził do mnie sens słów wypowiadanych przez ten tajemniczy głos
-Uciekaj...Uciekaj! Ratchet uciekaj!
Nagle obudziłem się z tego koszmaru. Ocknąłem się w bardzo dziwnym miejscu. Wszystko było białe, sufit, ściany a nawet podłoga. Leżałem na dolnej części piętrowego łóżka, nawet ono było białe. Całe pomieszczenie przypominało bardziej cele niż pokój. Łóżko stało pod ścianą a obok niego było wejście do celi, tylko zamiast zwykłych prętów z jakiegoś metalu, były strumienie niebieskiego światła. Naprzeciwległej ścianie do wejścia było znajdowało się okno, oczywiście zakratowane. Nagle z górnej części łóżka dobiegły mnie jakieś pomruki i  chrząknięcia. Wstałem powoli, ponieważ nadal miałem zawroty głowy. Spojrzałem na górną część i zdziwiłem się ponieważ nikogo tam nie było
-Siemasz brachu- Podskoczyłem jak poparzony na dźwięk tych słów, które usłyszałem za plecami-Ojej, nie chciałem cię przestraszyć-Obróciłem się gwałtownie i to co zobaczyłem naprawdę mną wstrząsnęło. Tuż przede mną stała dwunożna jaszczurka, miał krótki pyska, na czubku głowy dwa długie rogi odchylone do tyłu, był szczupły i wysoki, jego ogon miał z  metr długości, a cała jego skóra pokryta łuskami.-O kurcze, wystraszyłem cię , wybacz że tak za twoimi plecami zakradłem się.-Szczerze to nie dochodziły do mnie jego słowa, bardziej zainteresowałem się jego wyglądem.-Przepraszam, czym ty tak właściwie jesteś?-Spytałem się szczerze ciekaw, ale również trochę zawstydzony-A no tak, jesteś nowo narodzonym. Choć wszystko zaraz ci wyjaśnię- Uśmiechnął się serdecznie mój towarzych, nawet nie wiem czy mogę go tak nazywać.-A tak w ogóle to jestem Noxis, ale przyjaciele mówią mi Nox, choć zaprowadzę cię do Wszechnowersum, tam dowiesz się wszystkiego o tym świecie i jego mieszkańcach.




Witajcie, liczę że opowiadanko się podobało, ostatnio zaczęłam grać w serię R&C na ps2 i muszę przyznać że moje opo nie jest podobne do tej serii gier, ale cóż tu nie chodzi o kopiowanie wątków z gry, oczywiście postaram się aby nie było tak dramatycznie, smutno itp., po prostu nasz bohater się dopiero rozwija, wiecie nowe miejsce, nowe wszystko, musi być trochę dramatycznie, piszę to ponieważ moja kol stwierdziła że początek przypomina jej wyznania Jeffa zabójcy i również stwierdziła, że nie odpisuję na komentarze, to się zmieni, ale odnośnie nowej serii naprawdę chciałabym wysłuchać waszej opinii, a i jeszcze jedno, konkretnie to zapowiedzi, za 2 dni rozpocznie się nowy rok szkolny, wiąże się to z tym, że notki będą rzadziej, mam wenę odnośnie nowej serii, naprawdę nie wiem jak często będę pisać nowe opo do Okami bo weny w tym kierunku na razie brak, no cóż, dołączam swoją ilustrację do opowiadania, w całości rysowana przez mnie(wiem Michał Anioł to nie ja,ale bezsensowne jest wstawianie zdjęć z neta moim zdaniem), mam nadzieje że się podoba, za błędy przepraszam~KuroNeko =^.^=


sobota, 23 sierpnia 2014

Zapowiedzi i krótki opis fabuły: Lombax Life

Witajcie, oto opowiem wam o mojej nowej serii opowiadań . Wcześniej nie miałam pewności czy to dobry pomysł ją pisać, ale dzięki namową mojej kol, która za bardzo nie lubi książek i czytania lub pisania opowiadań, lecz po opowiedzeniu jej o czym będą opowiadania, pochwaliła mnie za pomysł i powiedziała, że będzie to dobra seria, nie wiem czemu ale tym dodała mi sił i przywołała moją wenę do porządku, a o na jest  bardzo kapryśna. A zapomniała powiedzieć, ci którzy są fanami serii Ratchet & Clank, musicie mi wybaczyć ponieważ, nie znam wszystkich nazw broni, planet lub ras kosmicznych, będę w miarę możliwości używać tych z gier ale też wymyślała swoje. Wiem co to znaczy irytować się detalami, które zmieniają jakość opowiadania. Czytałam czyjeś opowiadanie o naszym lombaksie i strasznie się wkurzyłam, gdy autor/ka nazwał/a go kosmiczną myszą z ogonem lwa, ja wiem, że nie wszyscy są fanami serii tych gier, ale błagam na oryginalnym pudełku z z pierwszą grą Ratchet & Clank już pisało, że jest on lombaksem.
 Cóż nie przedłużając powiem krótko, jest to coś innego niż dotychczasowy znany Ratchet. Nigdy on nie był na Veldin, nie walczył z przewodniczącym Drekiem i zupełnie inaczej pozna Clanka,. Jest to trochę dramat, ponieważ jest wojna. Despotyczna rasa próbuje zawładnąć galaktyką, Polaris (szczerze to jeszcze nie zdecydowałam czy to ma być ta galaktyka, ale ona jest na tapecie obecnych gier, więc prawdopodobnie będzie to ona), hodując żołnierzy z różnych ras(np. żeby to wyjaśnić, mają DNA jakiejś tam jaszczurki z jakiejś tam planety i z tego DNA hodują klona bądź ulepszony nowy twór) i specjalnie ich szkolą do walki na wojnie. Na początku wszyscy mówią Ratchetowi, że został w taki sam sposób stworzony, ale jego historia jest trochę bardziej skomplikowana. Ostatecznie nasz kochany mały lombax sprzeciwi się tym zwyrodnialcom i spróbuje uratować galaktykę, ale po drodze spodka go wiele cierpienia i bólu. Ogólnie opowiadania będą pisane w osobie pierwszej liczby pojedynczej, czyli będzie to forma pamiętnikowa, narratorem jest sam Ratchet. 
Nie wiem czy spodoba się wam ta seria jest ona moim własnym wymysłem, z tego co wiem to nie ma żadnej gry z tej serii co była fabułą by podobna do tych opowiadań, wiem nie jestem oryginalna z postaciami moich opowiadań, po prostu lubię wymyślać własne historię moich ulubionych bohaterów. To tyle jeżeli chodzi o zapowiedzi, opowiadanie pewnie wrzucę w nocy koło 1 może wcześniej~KuroNeko =^.^=